czwartek, 11 października 2012

Najważniejsze, żeby nasze dzieci i wnuki krówki się nie bały!

Vorgestern, 2., bjuro
Master: jaki dziś dzień?
Mła: środa, dzień loda!
Master: ty to możesz mieć co najwyżej przez telefon!
Mła: eeeeeeheeee? ale jak?
Master: no możesz napisać twemu panu jak mu będziesz robić...
Mła: ahaaa, myślałam, że ma mi przysłać zdjęcie a ja mam polizać wyświetlacz... ale to w sumie dobrze, bo bym jeszcze telefon utopiła!

7., w samochodzie
Mały Mocny: ty słuchaj, bo ty jesteś po żywieniu to powinnaś wiedzieć takie rzeczy... bośmy się wczoraj pół drogi z Bercikiem zastanawiali czy krowa żeby dawała mleko musi być cielna?
Mła: no bez cielaka mleka nie będzie, przy czym w odróżnieniu od kobyły, daje mleko nawet po odstawieniu młodego, przez jakiś tam okres po wycieleniu
Mały Mocny: czyli mówiąc naszym profesjonalnym ochroniarskim językiem, żeby było mleko krówkę trzeba... zasiać?
Mła: no puknąć trzeba i to skutecznie
Mały Mocny: no patrz, Bercik, to miałeś rację jednak... a głupi Kierownik jest niedouczony, bo twierdził, że nie trzeba zasiać
(po paru minutach)
Mały Mocny: tej, a pierdolił też coś [Kierownik], że krowa ma dwa żołądki?!
Mła (przez sen): cztery
Mały Mocny: jak cztery?
Mła: no żwacz, czepiec, księgi i trawieniec, w każdym z nich zachodzi inny proces obróbki pokarmu
Mały Mocny (do Bercika): patrz kurwa, cztery żołądki! ja wiedziałem, że ten Kierownik to jest jednak niedouczony!

Gestern, 20., przyjęcie
Burza (zza świni): ile przywiózł?
Mła: co mówiłeś?
Klakier: 63 sztuki!
Mła: no patrz kurde, ja tu jestem niepotrzebna! Waży się samo, liczy się samo, menago też się sam wybrał i to całkiem słusznie, nic tu po mnie!
Burza: ale samo się nie rozbierze!
Mła: aaaaa to ostatni dzwonek bo zimno idzie i rozbiera-się niechętnie
(z kolejki zjeżdża półtusza z dziurą w szynce)
Mła: Burza, weź no obczaj co jest z tą świnią! (do Bambra) panie Bamber, coście zrobili tej świni?!
Klakier: ktoś ją dopadł i żgnął!
Mła: jestem zaniepokojona takimi praktykami!
Bamber: ale my tak lubimy z tymi świniami!
Klakier: najwyraźniej miał taką potrzebę
Mła: uważam jednak, że zaspokajanie swoich potrzeb ze świnią jest aktem skrajnej desperacji!
Bamber: ale ona martwa była
Mła: tym bardziej jestem zaniepokojona!

pamięć mnie zawodzi, sks cholera!