wtorek, 13 marca 2012

Świat przyrody ma swe prawa

Mail od Burzy: CZEŚĆ jak wydasz to jako książkę to wyciągnę łapy po swój procent. Na pewno będzie bestsellerem i będzie schodzić jak ciepłe bułeczki.

20., rozbiór
Mła: Burza, ale jak tylko jeden to ja ci przekażę swój procent podatku i będziemy kwita...
Lolo Brygadier: Mandaryna weź zobacz co ty z nim robisz... jak tylko przyszłaś to on się cieszy, po prostu stoi i się cieszy, nic nie mówi...
Mła: no to chyba dobrze?
Lolo Brygadier: no dobrze. więc teraz będziesz tu stała do północy żebyśmy mieli spokój bo jak tylko wyjdziesz on najpewniej znów zacznie wyzywać...
Mła: aha i będę go miała na sumieniu bo jak się tak będzie kielczył niechybnie się wydepiluje tym swoim krążkiem...(do Burzy): A w ogóle w ogóle (tańcuję z nogi na nogę) to.. tiruriru... mam się czym pochwalić...
Burza: opowiadaj!
Mła: ha! może później. to paaaa!


22., korytarz
Burza: no o p o w i a d a j!
Mła: aaano bo...
Burza: znalazłaś faceta!?
Mła: iiiiiiiiiiihiiiiiiii jeszcze chwilę jeszcze parę dni, on tu przyjdzie a wtedy to wezmę chyba mieeeeeesiąc urlopu
Burza: o kurwa, to po tym miesiącu będziesz chyba chodzić do tyłu...

północ, bjuro
puk puk
Mła (kątem oka): no cóżeś chciał, panie?
Burza (niepocieszony): to znaczy, że z naszego układu nici?
Mła: yyyy, noooo w sumie tak
Burza: kurwa, jak dobrze że nie ogoliłem wąsa! a córka mi mówi "tatuś, zgol wąsa", a ja do niej, że "nie, nie bo jakbym ogolił tobym jeszcze musiał mamusię zdradzić..."
Mła: jak byś musiał, nic byś nie musiał, to dwoje musi chcieć a nie że pod przymusem...
Burza: no ale trochę bym się opierał... przez chwilę chociaż... no bo wiesz, znasz prawo Ohma?
Mła: to o oporach?
Burza: ciało przyparte do ściany przestaje się opierać...