środa, 9 maja 2012

Eco koko*

Bjuro, 10.
Master: ale jak będzie Euro to ja do chaty chyba przez mandaryńską wiochę będę jeździł, przejebane będzie
Pixi: no Mandaryna się będzie cieszyć, będzie miała darmowe taxi...
Master: a daj mi spokój, ja ssaków leśnych do samochodu nie wpuszczam!
Korba: a jest ich dużo ostatnio, sezon się zaczął i wylęgły
Pan Mrożonka: a może to nie ssaki leśne tylko ekolożki?! te no, co patrzą czy żaba na drogę nie wychodzi!

(...)
Mła: wychodzę!
Pixi: a ty dokąd?
Mła: znudziłaś mi się, idę do twojego męża... a jak wrócę to on przyjdzie i tobie powie "znudziłaś mi się"
Pixi: khe khe khe
 Bjuro, noon.
Mła: Panie kierowniku!
Korba (podnosi głowę znad dokumentów): ooo, no słucham, jak mi ktoś tak ładnie mówi...
Mła: to znaczy, że czegoś od pana chce
Pixi: to może ja wyjdę? zostawić was samych?
Mła: ja zaczynam od butów
Korba: a to spoko, Pixi zdejmie mi spodnie
Pixi rży 
Korba: gorzej jak zostanę w tekstyliach i na to wejdzie Master!

 * wspomnienie Majówki:
Mła: a wiecie, że żaba jest jedynym zwierzęciem które jak zdechnie to nie śmierdzi?
Bercik: ale dlaczego?
Mła: bo zasycha a nie gnije
(...)
Mła: pani biolog, weź im wytłumacz
Delfin: no bo większość wymiany gazowej żaba prowadzi przez skórę
Fran: ale człowiek też oddycha przez skórę
Delfin: jakby ci zatkać nos i usta to za długo byś przez tą skórę nie pooddychał, wierz mi.. a taka żaba...
Bercik: ale słuchajcie! to znaczy, że żaba może oddychać nurkując, wystarczy że wystawi rękę nad wodę!

zaiste ;)
oraz też. nowa Brodka miażdży. a to to tu poniżej, to moje najnowsze muzyczne love. obie płyty są przenajmega, ale o tym jeszcze będzie.