wtorek, 15 listopada 2011

All I know is that all around the nation...

...The girls are crying and the boys are masturbating.

"naga prawda"
wczoraj, 8 rano, biuro:
Master (do Pixi): Ty, patrz jak ona się szczerzy; była wczoraj używana, jak nic!
Pixi: eee, raczej nie była, stąd ta głupawka...
Master: no jak, przecież mówiła, że mamy odkładać na prezent ślubny
Pixi (do mje): a co ty myślisz, że każdy facet, przed którym nogi rozłożysz, zaraz oświadczać się będzie?

a nie?!

"Jako wąs i nie wąs..."
dziś rano, przyjęcie świń:
Burza (aka Rzeźnik z Wąsem - wdzięcząc się z wysokości): Mandarynko, a dokąd wybierasz się na sylwestra?
Mła: jeszcze nie wiem. A co, Burza, chcesz mnie zaprosić?
Burza: to może pójdziemy razem? My - OBIEDWIE?
Mła (filuternie): Burza, obiecuję pożyczyć Ci swoją najlepszą sukienkę na to wyjście! pod jednym warunkiem!
(pomiędzy zimnymi świniami konsternacja)
Burza: mhmm??
Mła: wydepilujesz się. CAŁY!
(po krótkim namyśle, kręcąc wąs)
Burza: od ciebie przyjmę każdą wyuzdaną propozycję!
(ręcopad, cyckopad, łechtaczpad. widok Burzy w mojej kiecce - prawdopodobnie bezcenny. ale, qrwa, gdzie z tem wąsem?!)