poniedziałek, 12 marca 2012

Hybrid Porn Accelerator

22., przyjęcie świńszczyzny
Mła: Burzaaaa, tęskniłeś za mną?
Burza: tak. ale tu mnie doszły słuchy, że ty za mną wcale
Mła: eeee?
Burza: FOCH!
Mła: ale czego fochasz, czego? co ci naopowiadali?
Burza: że ploty roznosisz!
Mła: ja? ploty? ooooonieee... (myślę) tej, a jakie niby?
Burza (konspiracyjnie nachyla się nad moim uchem i cedzi teatralnym szeptem): że mój penio jest słodki
Mła (szczerze oburzona): chyba cię już zdrowo potrzepało! nic takiego nie powiedziałam!! FOCH!
Burza: no nie nie, no żart... doszły mnie słuchy że powiedziałaś, że hamuję robotę! jestem hamulcem... jestem hamulcem? FOCH!
Mła: a ja myślałam że chodzi o to, że już mi się znudziło być tobie wierną, Burza... ale wy jesteście pierdoły skończone! jesteście kurwa gorsi niż baby! cholerne rzeźniki!
Burza: ooo! i właśnie potwierdziłaś!
Klakier: ale chwila, Burza weź powiedz pani Mandarynce, że to nie wszyscy tylko jeden konkretny!
Burza: no jeden powiedział, jeden
wchodzi Lolo Brygadier
Mła: to ty na mnie skarżysz i ploty roznosisz?
Lolo Brygadier: no teraz to mnie obraziłaś
Zeniu: hehehehe
Klakier: Zeniu ty mnie dziś nie denerwuj, bo pokażę palcem że to ty!
Zeniu wymachuje rękami na Klakiera
Burza: no uważaj Zeniu, bo mi penia uszkodzisz!
Mła: ja jebie, Burza, czy ty na tym urlopie nie robiłeś nic poza oglądaniem pornoli? bo tylko o penisach gadasz!
Burza: ano widzisz, głodnemu chleb na myśli!
Mła: głodnemu? no okej, gdybym to JA gadała o penisach to by się dało wytłumaczyć, ale ty?! oj, Burza, zepsułeś się nam na tym urlopie, nieeeedooobrzeee!
Burza: no ale jak mogłaś powiedzieć, że jestem hamulcem?
Mła: aaa, już pamiętam... ale nie powiedziałam, że hamujesz, tylko że mnie rozpraszasz, a to w perspektywie uniwersum jest jakiś tam komplement, więc nie marudź
Burza: ha! słyszałeś Zeniu?
Klakier: Zeniu tak skarży bo jest zazdrosny...
Zeniu celuje w Klakiera morderczy wzrok
Klakier: i się czai na stanowisko Burzy
Burza: no, se weźmie kółeczko i będzie bzykał...

2., rozbiór
wchodzę zamotana w kufaje i polary, staję na wadze i tupię z nogi na nogę
Lolo Brygadier: że niby zimno? tej a co zrobiłaś w rękę?
Mła: się...
Lolo Brygadier: jak można się skaleczyć stukając enter enter? ciebie to chyba myszka pogryzła...
Ciastowy (pod nosem): się trzęsie... brak faceta...
Mła: co? co powiedziałeś?
Ciastowy: nic nic
Mła: ale coś mówiłeś, dawaj dawaj!
Ciastowy (pokazując na Brata): nieeee, to do niego
Mła: no, on to by był na bank zadowolony jakby mu się spełniło
Zeniu (z kąta): o, Ciastowy, ty dziś dałeś głos
Mła: najwyraźnie ty Zeniu nie byłeś dla niego odpowiednim kompanem do rozmowy
Klakier i Ciastowy (chórem): Zeniu se przeeeejeeebał!
Mła: achaaaa

6., bjuro
Mła: o dzię dobry panie Zbych, jak po urlopie?
Zbych: no git, tylko od 3 już dziś nie spałem żeby nie zaspać
Mła: heh, to jak przed pierwszym dniem szkoły
Zbych: i to wstawanie, a cholera
Mła: panie Zbych panu to zostało... hm...17 lat a ja to co? jeszcze 47 conajmniej
Zbych: do emerytury? ja nie dożyję
Mła: no nie możecie umierać wy emeryci, kto będzie pracował na nasze, bezrobotnych, zasiłki?
Zbych: no to trza dzieci narobić, kto ma rodzić jak nie wy?
Mła (po namyśle): ja wierzę w biotechnologów! jak zrekombinują tak, żebym działała na pyłek lipowy to...
Lafi: to usiądziesz na lipie i nie zejdziesz póki nie zajdziesz?