czwartek, 12 stycznia 2012

Porno Koszerne

Nie tam, że dyktafon. Dziś ewidentnie sprawdziła by się tylko kamera. Komunikacja niewerbalna RLZ. Body language RLZ. Albo nauczę się rysować... Ale.

Chapter 1. True Blood.
Master: (...) no tak, kurwa, bo przyjeżdża Tolek z restauracji, mówi "dajcie mi mięso!" i za pięć minut ma być bo jak nie to wjeb! a potem wielkie prentensje!
Mła (wychodząc z biura): bo my jesteśmy chłopi, oni w restauracji są szlachta, a reszta...
Master: no ty to jesteś Hrabina von PizdenPalcenSzturchen!
Mały Miś: wDupen Ruchen!
(ale tak w sumie, TAK W SUMIE to to nawet nie jest ŚMIESZNE!!!)


Chapter 2. Legalization!
Mały Miś: masz Wojtusia?
Pixi: ja mam Tomka, nie Wojtusia...
Master: Tomek ma Wojtusia
Mła: chyba Wacusia...
Mały Miś: ale czy masz fakturę!?
Mła: Pixi, musisz mu płacić?
Pixi: on mi płaci...
Mła: jak się nazywa ten rodzaj prostytucji?
Master: małżeństwo!
Pixi: on mi płaci raz w miesiącu... dobrze płaci, to mu daję...
Master: a, bo to od stawki zależy! Korba ma system ratalny to dostaje raz na pół roku...
Korba: ja żonie nie płacę...
Majkel: to nie dostaniesz, póki nie zalegalizujesz w małżeństwie kurewstwa!

Chapter 3. Shalom Narcissus!
Majkel: (...) to ozór wołowy czy ogon?
Mła (niezainteresowana): no ozór jest bardzej anatomiczny...
Majkel: ale ozór jest szorstki...
Mła: no to tym bardziej, zwiększa powierzchnię tarcia...
Majkel: a wiecie, że w czasie Zimnej Wojny, w Kambodży czy gdzieś tam, delikwentów torturowano przywiązując ich do drzewa, mocząc nogi i obsypując je solą... a krowa tą sól zlizywała tak długo aż powstała rana...
Mła: to aż tak szorstki? nie no, ja nie jestem masochistką, to przecież o przyjemność chodzi!
Majkel: ale ty się nam tu nie zwierzaj!
Mła: a ty Pixi jaki wolisz? gładki czy szorstki... eeee, pomarszczony?
Pixi: a to zależy
Mła: tejno, ale od czego?
Mały Miś: zależy jak leży!
Mła: no - jak leży to jest pomarszczony
Mały Miś: niekoniecznie!
Mła: hę? ty jesteś obrzezany?
Mały Miś: proszę cię...
Mła: ale o co, Misiu, o co?
Majkel: on cię prosi, żebyś wzięła...
Mały Miś: masz wachlarz możliwości... ja jestem w stanie wszystko ci zrobić, giętki jestem...
Mła: ... i idealny, od wczoraj nam to powtarzasz!
Mały Miś: ja jestem alpinista!
Mła: mhm, to co, 69 na stojąco? w wydaniu ekstremalnym? a uprząż masz?
Mały Miś: nie potrzebuję, idę na żywioł!
Mła: no jak, tak bez zabezpieczenia?! a potem, jak strzelisz i trafisz to alimenty będziesz płacił?
Mały Miś: strzeliłem, trafiłem i płacę, jestem facet z zasadami!
Majkel: w zasadzie wszystko pasuje... facet z zasadami... biały kitel jest, okulary są... dajcie mu jeszcze pipetę i ze dwie probówki, niech sobie przelewa... KOH, NaOH... facet z zasadami, kurwa!
Mła (po namyśle): Misiu, a pokaż czy na wyprostowanych nogach dotkniesz rękami podłogi?
Mały Miś: dotknę, ale nie pokażę... ale po co w sumie?
Mła: bo mam ochotę sprawdzić czy rzeczywiście jesteś obrzezany, ale nie wiem czy warto!
Mały Miś (pręży mięśnie z miną cwaniaka): warto, wierz mi, że warto! giętki jestem, mięśnie Kegla ćwiczę...
Mła: jeno uważaj, żebyś sobie w tym samozachwycie Keglem okularów nie potłukł!

patologia, oj tak!