środa, 4 stycznia 2012

Pornstar of the Universe

Bjuro,czternasta pięć.
CzikagoBoy (stróż, lat 70+!): dzień dobry pięknym paniom i panu, Le Grande!
Le Grande: panie Czikago, są serduszka dla pana kotków? yyy...piesków? tutaj panie osobiście dopilnowały, żeby uszykowano, wszystkie trzy!
CzikagoBoy: o, Le Grande, a ja myślałem, że one swoje serduszka chcą mi oddać!
Mła (patrząc cielęcym wzrokiem): eeeeheee?
CzikagoBoy (łypiąc, intonuje): "Nigdy więcej nie patrz na mnie takim... iiiiiiiiii tyyyyyylkoooooo oczu twoich żaaaar!!!" (łapie mnie w pół i zaczyna obtańcowywać, uciekam z piskiem chowając się za krzesłem Le Grande)
Le Grande: no tak, widać, że 14-ta!
CzikagoBoy: no, o tej właśnie tak mnie jebie!
Le Grande: o, to aż strach pomyśleć co dzieje się wieczorem...
CzikagoBoy (wdech): wieczorem to ja się bawię swoim FIFERKIEM, bardzo to lubię i jestem w tym najlepszy, bo wiem kiedy przyspieszyć a kiedy zwolnić! kiedyś bawiłem się z żoną (wyciąga portfel), o tu na zdjęciu ją mam, zobacz jaka dupeczka, piękna była! ale 25 lat młodsza, to wybryk natury był, tak się bawiliśmy fiferkiem, że mam z tego tego syna Jacka, Jacki to dobre chłopaki, panie Le Grande! a jaki przystojniak z niego, 46 cm na łapie...
Mła: Apollo za tatą!
CzikagoBoy: ...nie za tatą, bo tata był przystojniak kiedyś ale wzrostu nie miał, a on wysoki po mamie, bo to piękna kobieta była! trzy żony miałem, co to były za kobiety! ale już bym sobie czwartej nie wziął, panie Le Grande, bo kobiety to kosztowne są! a lekarz mi powiedział, że mam nie pić octu, bo się z chujka korniszonek robi! kiedyś to ja byłem gibki, oj jak się fiferkiem bawiłem to sam siebie podwójnie zaspokoić mogłem, do odbytu sięgałem a już czasy nie te, kręgosłup mi się haczy a i teraz leży jak kiedyś stał! (wydech)
(kurtyna, rumieńce i płacz)