poniedziałek, 9 stycznia 2012

instant porn noodle


Bjuro, noon
Pixi: Korba, ponieważ twojej koleżanki nie ma jutro w pracy, chcę ci oświadczyć, że rano jedziesz po bułki...
Korba: ja rano? za pięć szósta? mogę ci zadzwonić jak wyjadę z domu, o której wyjechałem...
Pixi: coś ty powiedział?
Mła: że ci zadzwoni, że masz herbatę zrobić
Pixi: ale, że nie pojedzie? w dupę mnie pocałuj! to jutro dieta!
Master(wchodzi): co, co Pixi mówi?
Mła: że pierdoli wasze bułki jutro
Master: żebyśmy tylko my nie wypierdolili jutro Pixi, sasasasa... (łapie Pixi w pół od tyłu) Pixi, spodoba ci się, weźmiemy cię z Korbą na hot-doga... jeden z przodu, drugi z tyłu...
Mały Miś: a paróweczek u nas dostatek...
Mła: możesz sobie wybrać takie jakie lubisz...
Pixi: nie! ja się nie dam!
Master: no jak, nie chcesz spróbować? dwa wejdą przecież.. i będzie hot-dog z kiełbaską w ... bułce Pixi...
Pixi: uważaj se! ja jestem porządna! a poza tym - ja tak nie lubię!
Master: no Pixi, nie bądź taka, pomyśl - hot-dog, paróweczki, bułeczka...
Mła: z majonezem!
Master: aaaa, to później...
Pixi: nie, nie lubię!
Mła: a próbowałaś?
Pixi: nie...ale nie lubię!
Mła: to jakbyś nie jadła nigdy kiszonych ogórków a mówiła, że są niesmaczne...
Pixi: taka jesteś mądra?! to ty weź sobie dwóch na raz...
Mła: Pixi, ja mam dwie zabawki, ja mogę wszystko
Pixi: nie, nieeee! ja jestem PRUDERYJNA!
Master (rechocze)
Mła (intonuję): Dear Prudence, would you come out to play?
Korba (do Gucia): Guciu, choooodź! (intonuje) tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Mają... wszyscy Maję znają i kochają...
Guciu: Maaaaaaaaaaaaajaaaa fruwa tu i tam...
Mały Miś (w zamyśleniu, znalazłszy wspólny mianownik): z całej tej bajki najlepszą postacią był Guciu... tylko fruwał i nic nie robił...
Mła: jeno zapylał ;)

Bjuro, afternoon
Master: bo ty jesteś aniołem!
Pęczek: taaa, teraz mi w dupę włazisz, a ostatnio nazwałeś mnie Wiedźmą PlePle!
Master: bo nie chciałaś pracownikom kasy wypłacić!
Pęczek: bo przyszli zanim wypracowali swoje godziny!
Master: ja ci to jeszcze przypomnę, Wiedźmo!
Mła: Pani Pęczku, się pani nie przejmuje, ja też zostałam okrzyknięta Wszystkowiedzącą Wiedźmą PlePle...
Master: pierdolisz!
Le Grande (rechot z pogłosem)
Master: Pęczek, od rana mi stoi!
Mła: i teraz pan to mówi, jak do domu idę?!
Lafi: o kurwa, a ja zostaję!
Pęczek: a dacie popatrzeć?

poniedziałek przybliża nas do weekendu :)