wtorek, 24 stycznia 2012

white porn label


7., bjuro.
Lafi otwiera z namaszczeniem Paprykarz Szczeciński
Mła: o ja jebie, Lafi, weź z tym ścierwem...
Lafi: ale o co ci chodzi, przecież on jest dobry...
Mła: okej, nawet nie powiem co jest w środku!
Master: no rybki zmielone razem z ośćmi...
Mła: ja mam tą wadę, zboczenie zawodowe, że czytam etykiety...
Lafi: a ja nie czytam i dlatego żyję spokojniej... tyle, że krócej...
Master: i dlatego Lafi jest regularnie podłączana do mózgu, bo jak świeci w nocy, to Mini łatwiej może trafić; a widzisz, ty nie jadasz ścierwa, nie świecisz i dlatego jesteś sama, bo cię w nocy nie widać...


11., bjuro
Mła (wchodząc rozdrażniona): Tadzik ewidentnie prosi się dziś o guza; nie wytrzymałam i powiedziałam, że jeśli nie pociągnie mu żaden z jego kolegów, to ja sama osobiście mu pociągnę...
Lafi: pociągniesz? maszyna do obciągania?
Mały Miś: pociągniesz? a kochałaś się kiedyś na Tarzana?
Mła: a jak to jest na Tarzana?
Mały Miś: no obciągasz lianę...
Mały Miś aż cały podskakuje na krzesełku, nóżki mu latają, ewidentnie mu się przelewa...
Mła: Misiu, jak cię tak energia rozpiera to weź idź się ochłodź na dwór, śnieg pada...
Mały Miś: nieeee, ja dziś dopadnę moją Jane! Będzie dyndać  na żyrandolu!
Mła: tej, Misiu, ale żeby do niej dosięgnąć byś musiał sobie taki dziecięcy stołek do mycia zębów podstawić...
Mały Miś: już ty się nie bój! ja mam tak zaprojektowane mieszkanie, żebym wszędzie mógł się wdrapać!

13., przyjęcie świń
Mła: Burza, na temat butów to z tobą, jako pośrednikiem, czy z Mańkiem mam gadać?
Burza: z Mańkiem! ja już nie pośredniczę, bo nic z tego nie mam... ze mną to możesz o masażu porozmawiać albo innych usługach i uciechach...
Mła: oooooo, to tak! ja jestem chętna na masaż!
Burza: no jak, ja tu czekam wciąż na jakieś namiary, kontakty, adres, numer telefonu żebym wiedział gdzie mam przyjechać...
Mła: namiary, rozmiary? a rozmiar biustonosza też cię interesuje?
Burza: tak, koniecznie musisz podać!
Mła: i że co, że jak za mały to nie przyjedziesz?
Burza (po namyśle): eeh, no przyjadę, nawet jakbym miał dołożyć do tego interesu...


Padł dziś ostatni bastion. Czas na zmiany.